Widziałem wiele rzeczy, ale nigdy wcześniej nie widziałem seksu grupowego na scenie. A najbardziej niesamowite jest to, że na widowni nie ma żadnych znudzonych twarzy! Wszystkim się to podoba! No cóż, bezpośrednie uczestniczki są podwójnie przyjemne: energicznie obciągają ci kutasa i cieszą się aprobującą uwagą widowni. Ostatni akord, bukkake, jest tak organicznie wkomponowany w atmosferę wieczoru, że nie sposób nie zastanawiać się, czy mógłby się on skończyć inaczej!
Takie grupowe sesje terapeutyczne o charakterze integracyjnym są bardzo popularne w Japonii. Tym razem Japończycy wybrali się na grupową sesję seksu oralnego, podczas której zespół musi wykazać się skoordynowaną pracą i doprowadzić kobietę do orgazmu w jak najkrótszym czasie.
Nekit, jestem gotowa.